Taniejąca ropa naftowa wywiera presję na Kreml, którego dochody z eksportu surowca maleją. W poniedziałek tania ropa mocno uderzyła w rubla, a dynamika kursu rubla zależy od doniesień ze świata polityki zagranicznej. Próby Waszyngtonu, by nakłonić Moskwę i Kijów do zawarcia rozejmu, a także przywrócenie stosunków między Kremlem a Białym Domem, działają na korzyść rubla. Również inne metale, takie jak ruda żelaza, odnotowały straty, a ceny złota spadły, gdy rentowności amerykańskich obligacji zaczęły rosnąć.
- Wspólnym mianownikiem dla spadków na rynku surowców jest rosnące napięcie związane z wojną handlową między Stanami Zjednoczonymi a Chinami.
- Przykładowo cena baryłki ropy Brent (handluje się nią w Europie) spadła w ciągu kilku dni z 75 do 63 dolarów.
- “Autogaz, po tym jak jego cena wzrosła wraz z wejściem w życie pełnego embarga na surowiec z Rosji, ustabilizował się i jego cena nie będzie już rosnąć w najbliższym czasie” — mówi “Faktowi” Jakub Bogucki.
- Reakcje rynków finansowych oraz spadek popytu na surowce potwierdzają, że nadchodzące miesiące mogą przynieść dalsze trudności gospodarcze.
- Zwiększenie wydobycia przez OPEC, w teorii, powinno wpłynąć na obniżenie cen ropy naftowej, jednak efekty tych działań są niwelowane przez inne czynniki.
Eskalacja wojny handlowej między USA a Chinami wciąż nie daje nadziei na szybkie rozwiązanie kryzysu – zauważa agencja Reutera. Będzie to miało poważne konsekwencje nie tylko dla rynku surowców, ale i dla globalnej gospodarki. Reakcje rynków finansowych oraz spadek popytu na surowce potwierdzają, że nadchodzące miesiące mogą przynieść dalsze trudności gospodarcze. Ceny ropy naftowej osiągnęły najniższy poziom od czterech lat. Obawy przed recesją nasilają się w obliczu pogłębiającego się globalnego konfliktu handlowego.
Amerykanie jednak z niepokojem obserwują to, co dzieje się w sektorze ropy naftowej. Wzrost napięć handlowych również wpłynął na ceny metali przemysłowych, zwłaszcza miedzi, której kontrakty na Shanghai Futures Exchange osiągnęły ośmiomiesięczne minimum. Na skutek załamania się światowego rynku ropy wywołanego wojną handlową Donalda Trumpa i decyzją OPEC+ o dalszym… Tuż przed ogłoszeniem ceł Trumpa Ropa WTI była wyceniana na ponad 70 dol. Poniższy wykres pokazuje dużą skalę zmiany.
Szok rynkowy, który realizuje się na naszych oczach wywołany eskalacją wojny celnej widoczny jest również na notowaniach ropy naftowej. Wycena czarnego złota notuje dynamiczną przecenę, która zniosła kurs odmiany typu WTI poniżej 60 dolarów za baryłkę. Kolejny cios podażowy został zadany przez OPEC+, który zadeklarował zwiększenie wydobycia o ponad 411 tys.
- Co prawda końcówka marca i początek kwietnia przyniosły dawno niewidziane wzrosty cen paliw na stacjach, ale podwyżki okazały się tylko chwilowe — do momentu rozpętania przez Donalda Trumpa globalnej wojny handlowej.
- Amerykańska marka WTI również zanotowała spadek, osiągając cenę 60,46 dol.
- Według eksperta rynek będzie próbował znaleźć równowagę między poziomem produkcji a konsumpcji surowca.
- Zwiększając presję spadkową, osiem kluczowych państw członkowskich OPEC zgodziło się w zeszłym tygodniu na przyspieszenie wycofywania wcześniejszych cięć produkcji.
Analizy ropy naftowej
W przypadku cen ropy naftowej obserwowana jest wzmożona zmienność, a notowania surowca drastycznie spadają w obliczu obaw o przyszły popyt. Ropa naftowa, będąca efektem działania milionów lat procesów geologicznych, jest najważniejszym surowcem nowoczesnej gospodarki. Do największych producentów ropy naftowej zalicza się Arabię Saudyjską, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Katar, Kuwejt czy Irak.
Wyprzedził załamanie na giełdzie. Sprzedał akcje za 323 mln dol.
PAP wskazuje, że prognozy sugerują, iż cena WTI może dalej spadać. Co więcej, szacunki sugerują możliwą stabilizację na poziomie około 55 USD za baryłkę do grudnia 2025 roku. Maklerzy wskazują na to, że ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku znalazły się na najniższym poziomie od 4 lat. Co więcej, na rynkach nie słabnie drastyczna wyprzedaż surowca, ponieważ cła prezydenta Donalda Trumpa zagrażają popytowi na surowce na świecie. Największym producentem ropy naftowej na świecie były Stany Zjednoczone, dostarczające prawie 18 mln baryłek dziennie (ok. 18% światowego wydobycia). Konflikt celny między Waszyngtonem a Pekinem coraz wyraźniej odbija się na rynkach finansowych.
Rynek naturalnie dyskontuje spowolnienie gospodarcze nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale również w skali globalnej. Przecena surowca jest jednak ewidentnie na rękę Prezydentowi, gdyż te ruchy wpisują się w kilka podstawowych nakreślonych celów. Przede wszystkim Republikanie od dawna na poziomie deklaratywnym wyrażali aprobatę dla ewentualnych spadków cen surowca, gdyż byłoby to korzystne dla krajowego konsumenta wpływając na obniżenie dynamiki wzrostu cen. Dodatkowo niższe Wybuch na koniec dnia handlu nie zakłócania rynku giełdowego: Francja AMF poziomy inflacji dają kolejne argumenty Rezerwie Federalnej do obniżek stóp procentowych do czego konsekwentnie nawołuje Donald Trump. Z celów politycznych tańsza ropa uderza w Rosję, która na tym etapie nie pokazuje zbyt wiele chęci do szybkiego zakończenia konfliktu, a w zamian umiejętnie stosuje uniki w ramach gry dyplomatycznej. Niespodziewanie do grupy czynników pro spadkowych należy wymienić OPEC+, który to zwyczajowo jest zainteresowany bardziej utrzymaniem relatywnie wyższych cen.
Kurs ropy silnie traci! Surowiec (WTI) już ponad 4% niżej
Na początku pandemii cena baryłki ropy spadła poniżej 30 dolarów. Dynamikę tę wsparły wczorajsze oświadczenia OPEC+, po negocjacjach pomiędzy ośmioma głównymi uczestnikami porozumienia. W ich wyniku kraje OPEC+ podjęły decyzję o przyspieszeniu znoszenia ograniczeń na wydobycie ropy naftowej i zwiększeniu już od maja sprzedaży o 411 tys. Rosja i Arabia Saudyjska ogłosiły plany trzykrotnego zwiększenia produkcji ropy w stosunku do planowanego poziomu.
Największy wzrost ceny ropy w tym roku
Notowania ropy naftowej zanurkowały do najniższego poziomu od niemal czterech lat, czyli od czasów pandemii. Przykładowo cena baryłki ropy Brent (handluje się nią w Europie) spadła w ciągu kilku dni z 75 do 63 dolarów. Spadek ceny ropy naftowej jest bezpośrednio powiązany z niepewnością gospodarczą. Konflikty między mocarstwami tylko wzmacniają obawy dotyczące popytu na energię w przyszłości. Analitycy sektora energetycznego są pesymistycznie nastawieni do cen ropy naftowej w najbliższej przyszłości.
W tym samym okresie do poziomu niewidzianego od września 2024 roku. Nawet metale szlachetne nie zostały oszczędzone – cena złota w transakcjach natychmiastowych spadła o 6 proc., a srebra o 13 proc. Od zeszłej środy, gdy inwestorzy sprzedawali swoje udziały, aby pokryć Perspektywy kwartalne: 2019Q2 straty na aktywach ryzykownych.
Jednak obawy przed recesją w tym momencie zdecydowanie przeważają nad napięciami geopolitycznymi. “Cło na poziomie 104 proc. może podnieść inflację w USA z powrotem do poziomu 4 proc., nawet przed uwzględnieniem innych nowych ceł. To zwiększyłoby prawdopodobieństwo 5 powodów (wymówek), dlaczego nie kobiety inwestują więcej głębszej recesji w USA” – dodała. Analitycy wskazują, że jest to pochodna działań Białego Domu i porozumienia eksporterów OPEC+, które zadały podwójny cios rynkowi ropy naftowej. Ceny spadają gwałtownie drugi dzień z rzędu.
Mimo że ropa naftowa na światowych rynkach jest najtańsza od pandemii, polscy kierowcy nie odczuwają tego na stacjach benzynowych. Reporterzy sprawdzili ceny na stacjach w północnej Polsce i zauważyli, że ceny benzyny Pb95 wahały się od 6,19 zł/l do 6,67 zł/l. Tylko w województwie warmińsko-mazurskim można było zatankować za mniej niż 6 zł za litr. Jeżeli spełni się scenariusz — spadków cen o groszy na litrze, wtedy na naszych stacjach popularną benzynę PB95 będziemy tankować za ok. 5,60 — 5,70 zł za litr, a w przypadku oleju napędowego jest to ok. 5,70-5,80 zł.
Ceny ropy naftowej spadają do najniższego poziomu od czterech lat. Efekt wojny handlowej USA-Chiny
Jeszcze na początku kwietnia analitycy przewidywali niewielkie spadki na rynku ropy i zaledwie kilkugroszowe obniżki cen paliw na naszych stacjach. Nie jest zaskoczeniem, iż spadek ceny ropy naftowej to efekt napięć handlowych na linii Waszyngton-Pekin. W ciągu ostatnich kilku miesięcy światowe rynki nerwowo reagowały na agresywną politykę handlową między dwiema największymi gospodarkami, co wzbudziło obawy o potencjalną globalną recesję. Transakcje dotyczące dużych, fizycznych dostaw surowca odbywają się na linii rafineria-producent, nierzadko z udziałem wyspecjalizowanych pośredników. Lecz punktem odniesienia wyznaczającym ceny ropy naftowej są giełdy surowcowe w Londynie i Nowym Jorku. Światowymi benchmarkami są notowania ropy Brent (londyńska giełda ICE) i WTI (Nymex), zaś handel surowcem najczęściej rozliczany jest w dolarach.
Ropa brent notowania (OILBRNT)
Pochodne ropy naftowej zużywa się na całym globie w postaci paliw i materiałów. Szacuje się, że dzienna konsumpcja ropy naftowej w Polsce wynosi niespełna 0,6 mln baryłek, co stawia nasz kraj dopiero na 30. “Eskalacja taryf USA nadal pogarsza perspektywy wzrostu gospodarczego na świecie, co stwarza dalsze ryzyko spadku popytu na ropę” – uważa Warren Patterson, szef strategii towarowej w ING Groep NV. Kolejne rynki reagują na politykę celną Donalda Trumpa. Tym razem mowa o ropie, bo surowiec jest najtańszy od 4 lat i trwa drastyczna wyprzedaż. Analitycy wskazują, że rynek ropy naftowej doświadcza znacznej zmienności, a ropa naftowa West Texas Intermediate (WTI) jest jednym z najbardziej dotkniętych aktywów.
Jednocześnie kontrakty na ropę West Texas Intermediate (WTI) zanurkowały o 20 proc. Oba wskaźniki osiągnęły najniższe wartości od marca 2021 roku. W środę ceny ropy naftowej na globalnych rynkach osiągnęły najniższy poziom od ponad pięciu lat, kiedy światową…